czwartek, 30 stycznia 2014

Świąteczny Nowy Jork

Usłyszałam kiedyś, że nie ma piękniejszego miejsca w okresie świątecznym niż Nowy Jork... Wątpię, ale nie można odmówić mu jednego. W sercu Nowego Jorku można poczuć niezwykły klimat świąt. Przyozdobione domy, sklepy, wiele choinek w mieście, ale co najważniejsze - muzyka :) Piosenki świąteczne słyszymy w radio, na ulicy, a także w metrze. W grudniu codziennie spotykałam ludzi (prawie zawsze czarnoskórych)  na dużych stacjach metra, lub w wagonach, którzy umilali ludziom podróż piękną grą i śpiewem (wrzucenie dolara do kieszeni- wskazane :P )



Rockefeller Center




6ta Aleja

 Radio City Music Hall

6ta Aleja




Lodowisko na Rockefeller Center


Time Warner Center 

Bryant Park

lodowisko Bryant Park

kiermasz świąteczny w Bryant Parku

Broadway nieopodal Union Square

Kiermasz Świąteczny na Union Square


Szopka w kościele Św. Stanisława Kostki na Greenpoincie 

Polski kościół na Greenpoincie


Bardzo długo trzeba było czekać na ten post, z jednego powodu. Uważałam, że nie mogę go opublikować póki nie zrobię zdjęć na słynnej dzielnicy DYKER HEIGHTS na Brooklinie. Piękna dzielnica willowa słynnie z ogromu często mało gustownych świątecznych dekoracji (niczym jak z filmu "Witaj Święty Mikołaju" Codziennie obiecywałam sobie, że przejdę się tam z aparatem i zrobie zdjęcia na bloga. Niestety czas leci bardzo szybko, a ja - albo zapominałam, albo mi się nie chciało, albo akurat wtedy padał deszcz- a przecież zdjęcia trzeba zrobić wieczorem (Od Dyker Heights dzieli mnie jakieś 10 alei, i 15 ulic )

Nie chciałam znowu podkradać zdjęć z "fejsbukowych" stron moich koleżanek. Wczoraj koło 18 złapałam płaszcz, aparat i pobiegłam w stronę dzielnicy. Oczywiście nie miałam dużej nadziei że jeszcze zdążę - przecież już końcówka stycznia, ale zaryzykowałam. 
Biorąc pod uwagę, że było -20 stopni, myślałam, że zamarznę. Było potwornie zimno, a ja z każdą aleją dalej, miałam ochotę zawrócić. Ale stało się - doszłam do tego miejsca i ..... NIC :) Oświetleń 0. Paradoksalnie byłam przeszczęśliwa, bo perspektywa wyjęcia aparatu z torebki kiedy mamy sztywne palce wydawała mi się niemożliwa :P Udało mi się zrobić jedno zdjęcie telefonem, który siedział w kieszeni.


Nadal nie uważam za fajny pomysł pożyczać kolejnych zdjęć od koleżanek, więc zainteresowanych odsyłam do przeszukania Google Grafika - wpisując DYKER HEIGHTS CHRISTMAS LIGHTS

:)



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz