Położone jest nad zatoką Chesapeake (niegdyś jednym z największych ośrodków rybołówstwa na świecie).
Miasto nazywane jest potocznie "Charm City", co wcale nie dziwi biorąc pod uwagę malownicze i stare dzielnice miasta.
W Baltimore nie znajdziemy słynnych miejsc, które przychodzą nam do głowy, planując wyjazd do USA. Jest jednak w tym mieście coś magicznego, co skłania mnie do ponownego odwiedzenia tamtych stron.
Najważniejszym turystycznym miejscem jest Inner Harbor, czyli port przy zatoce
W tle widać słynne pływające smoki :)
W porcie znajduje się wielkie National Aquarium. Możemy tam zobaczyć m. in. rekiny i spacerować obok raf koralowych.
Nie byłam w środku, natomiast zdjęcia z dołu ( i to jeszcze wieczorem) nie zachwycają.
W porcie zacumowany jest USS Constellation. Oszałamiający trójmasztowiec został zbudowany w 1854r.
Constellaton
Na starym mieście nie spędziłam zbyt wiele czasu.
Piękna restauracja
Prezent od mieszkańców Baltimore, dla Waszyngtona
Wracając do zatoki, warto wspomnieć, że w starych fabrykach znajdują się teraz m. in. Barnes & Noble i Hard Rock Cafe, który oczywiście odwiedziłyśmy :)
Smacznego :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz